16 stycznia 2013
O leniwym Mikołaju słów kilka.
Czy tylko mój Mikołaj jest tak niesamowicie leniwy? Od kilku lat znajduję pod choinką tylko słodycze i koperty. Zero kreatywności, zero starań, by zadowolić obdarowaną osobę. Takie typowe pójście na łatwiznę. Co tu dużo mówić - nie ukrywam, że niezbyt mi to odpowiada, ale z drugiej strony mogę te środki przeznaczyć na co tylko chcę. I nie obawiam się, że pod choinką znajdę kompletnie nietrafiony prezent.
Moi Mikołaje obdarowali mnie dwiema szkatułkami na biżuterię - jedna jest drewniana z przezroczystą górą i przegródkami, także widać jej całą zawartość; druga natomiast niewielka alabastrowa. Niestety się nie dogadali, ale obie są świetne. Pozostaje mi tylko sukcesywnie je zapełniać, bo póki co moja kolekcja biżuterii nie jest tak pokaźna.
Także kiedy wielki świąteczno-noworoczny szał na zakupy minął udałam się po spóźnione Gwiazdkowe prezenty dla siebie samej. Odkryłam też, że jestem bardzo skłonna do wszelkiego rodzaju uzależnień - wyszukiwanie prezentów dla siebie niemal doprowadziło mnie do bankructwa. Przecież w internecie jest tyle niezbędnych rzeczy i inspirujących portali, przez co wydaje nam się, że potrzebujemy znacznie więcej niż w rzeczywistości. W związku z tym postanowiłam nieco bardziej się zorganizować - zaczęłam tworzyć wszelkiego rodzaju notatki, listy i zapiski. Wszystko co mi przyjdzie do głowy. Od tematu kolejnego postu na bloga, przez listę zakupów, po plany do zrealizowania w najbliższym czasie.
Po prezentach, które postanowiłam sobie sprawić śmiało można wywnioskować, że moim marzeniem od lat wczesnej młodości jest zamieszkanie w Empiku. Bądź jakiejkolwiek dobrze wyposażonej księgarni. Więc oto moja lista książek, z którymi w najbliższym czasie planuję się zapoznać.
(od dołu)
1. Eliza Mórawska White plate
2. J.K. Rowling Trafny wybór
3. Imogen Edwards-Jones Plaża Babylon
4. Lisa Chaney Coco Chanel. Życie intymne.
5. E.L. James 50 twarzy Greya
6. E.L. James Ciemniejsza strona Greya
7. Tomasz Sekielski Sejf
Inspirując się też blogami urodowymi zainwestowałam w dwa pędzle firmy Hakuro do podkładu i pudru i jak dotąd jestem z nich bardzo zadowolona. I nie rozumiem jak kiedyś mogłam nakładać podkład palcami, w tej chwili nie jestem w stanie tego pojąć. Doceniam teraz tę wygodę i cieszę się, że się skusiłam. Wciąż zastanawia mnie szczotka Tangle Teezer, ale jakoś nie jestem przekonana - odstrasza mnie cena. Może któraś z Was używa i mogłaby się podzielić swoją opinią?
A jak u Was wyglądają święta i sprawa prezentów? Mam nadzieję, że znacznie lepiej niż u mnie i że Wasi Mikołaje są bardziej pomysłowi i kreatywni niż moi :)
I tak jak wspominałam wcześniej - rozpoczynam na blogu cykl zmian. Pierwszą rzeczą była subtelna zmiana szablonu, teraz przyszła pora na adres. Zapraszam na fanpage, tam informuję o wszelkich wprowadzanych zmianach - KLIK.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niestety mój Mikołaj też pomysłowością nie grzeszy ;) Minusem tego jest fakt, że nie ma już tej dziecięcej ekscytacji jak kiedyś, przy wigilijnym wieczorze ...
OdpowiedzUsuń'Coco Chanel...' mam i czytałam, ciekawa jestem jak Tobie będzie się podobało :)
To prawda. Ale w moim przypadku ekscytacja byłaby większa (bądź jakakolwiek), gdybym otrzymała coś innego niż pieniądze :) Bo wydaje mi się, że każdy ma w sobie coś z dziecka i cieszyłby się z prezentu.
Usuńdokładnie to miałam na myśli :) bo ja także dostaję pod choinkę już tylko pieniądze.
UsuńI nie lubię tego, ale co poradzę. Wszystko ma swoje dobre i złe strony :)
Usuńja za to staram sie dawać konkretne i spersonalizowane prezenty - to dopiero ma piękny urok! :))
UsuńTo prawda. Własnej roboty też są wspaniałe, w sumie wtedy mam świadomość, że ktoś naprawdę się postarał robiąc coś z myślą o mnie :)
UsuńMoi Mikołajowie również bez niespodzianek ;)
OdpowiedzUsuńŻe ja jeszcze nie przeczytałam Trafnego Wyboru... wstyd mi.
Ja też jeszcze nie i też mi wstyd. Ale musi jeszcze poczekać, bo najpierw planuję przeczytać książkę Kominka, którą mam w postaci ebooka :)
Usuńmój Mikołaj owszem, pomysłowy, ale z drugiej strony czasem chciałabym znaleźć pod choinką kopertę... najlepiej taką formatu a4 :D
OdpowiedzUsuńZależy od oczekiwań, myślę, że idealnie byłoby tak pół na pół :)
Usuńmasz rację - to dopiero się nazywa złoty środek ;)
UsuńAle przypuszczam, że niestety nie mam na co liczyć :)
Usuńoj, nigdy nic nie wiadomo ;)
UsuńCzasami niestety wiadomo, że niektóre rzeczy się nie zmienią :)
Usuńno to wtedy już zostaje tylko pogodzić się z losem ;)
UsuńMój Mikołaj od lat się nie popisuje i jeśli już coś dostaję, to są to zazwyczaj pieniądze. Chociaż w tym roku przyniósł mi też kosmetyki, z których o dziwo jestem strasznie zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMój właśnie niestety też nie, nie wiem jak to jest, że tak się rozleniwili ci Mikołaje :D No i fajnie, dobrze, że trafił i jesteś zadowolona :)
UsuńMoże to nie wina Mikołaja, tylko tego, że się zestarzałyśmy? ;D
UsuńTo jest jakaś opcja, ale wolę zwalić na kogoś niż przyznać, że się starzeję :p
UsuńNie jest tak źle, ja zawsze dostaję burdelówki >.<
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia co to burdelówka, nic mi to nie mówi :(
UsuńStringi i inne takie cuda.
Usuń:O Nie słyszałam jeszcze takiego określenia, człowiek całe życie się uczy ^^ Świąteczne? :D
UsuńKoronkowe klasyki z bazaru ;P Ale akurat w tym roku dostałam tunikę a`la ukraińska prostytutka ;D Taka siatka z panterkowymi wstawkami. Mamusia chciała, żebym to coś na Sylwka włożyła.
UsuńPrzynajmniej pomysłowo, haha :D
UsuńAż brak mi słów ;D
UsuńChoć Twój Mikołaj nie był kreatywny, widzę, że sama świetnie sobie poradziłaś. :D
OdpowiedzUsuńJa też tak chcę! Bo w tym roku, to u mnie było bardzo skromnie.
Starałam się jak mogłam :)
UsuńSkromnie bywa lepiej, jeżeli jest od serca :)
Mój Mikołaj w tym roku dał mi więcej niż chciałam. Dał mi rozum...
OdpowiedzUsuńTo chyba najbardziej wartościowy prezent jakim można być 'obdarowanym' ;)
Usuńojej ile książek:)
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż
http://linka-kattalinka.blogspot.com/