4 grudnia 2012
We need a little Christmas.
Ostatnio doszłam do wniosku, że brakuje mi magii świąt Bożego Narodzenia. Przygotowania nie wyglądają już tak jak dawniej, a i sama wieczerza nie jest już tak klimatyczna. Nie wysyłamy kartek z życzeniami tylko krótkie smsy, jemy szybką kolację i często wracamy do swoich spraw. A to nie powinno wyglądać w ten sposób. Stwierdziłam więc, że sama zadbam o klimat. Włączyłam składankę ze świątecznymi piosenkami, wyciągnęłam wstążki, kartki, kleje i inne niezbędne rzeczy do stworzenia kartek i wzięłam się do pracy.
Uważam, że własnoręcznie zrobiona kartka świąteczna to bardzo miły gest. Świadomość, że ktoś poświęcił prywatny czas na przygoowanie takiej specjalnie dla nas, że o nas pamiętał. Dla mnie miałoby to dużo większe znaczenie niż wierszyk wysłany smsem, który znam na pamięć od wielu lat, ponieważ nikt nie wysilił się na coś ciekawszego. Więc warto poświęcić kilka chwil, by ujrzeć uśmiech na ustach naszych bliskich, czy też usłyszeć szczere podziękowanie za te niecodzienne życzenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba nie zdarzyło mi się nigdy wysłać smsa z wierszykiem... Jeśli już piszę te życzenia, to zawsze układam je sama. A kartki bożonarodzeniowe... uwielbiam je. Są takie prawdziwe. Co roku wysyłam jedną i co roku jedną dostaję. I zawsze na nią czekam :)
OdpowiedzUsuńJa niestety dostaję masę takich życzeń co roku i nie wiem jaki jest tego cel ;)
UsuńJa na szczęście nie ;)
UsuńTylko pozazdrościć :D
Usuńuwielbiam pocztówki! :)
OdpowiedzUsuńJa też :) dlatego stwierdziłam, że w tym roku zrobię własnoręcznie.
UsuńOOooo a wiesz jak ja się uwielbiam bawić w takie rzeczy?:) nakupuję zawsze tonę ozdób w empiku i potem pakuję wyklejam rysuję składam itd. W ogóle uwielbiam dawać prezenty :) A tak z innej beczki to uwielbiam pocztówki (zbieram sobie niezapisane z każdego zakątka świata z widokami i mam takich tak mniej więcej tysiąc :D).
UsuńWiem, ja też właśnie zaliczyłam zakupy w Empiku i w pasmanterii i wzięłam się do pracy :D
UsuńTeż zbieram. I chyba wolę takie zapisane, jak któreś z moich znajomych gdzieś było, z życzeniami i takie tam :D
Ja od znajomych lubię zapisane, ale jak się wymieniam z jakimś czlowiekiem, którego nie znam... jak zaczynałam się wymieniać miałam mnóstwo takich niezapisanych co sama kupiłam
UsuńA nie, to ja nie doszłam do takiego etapu. Ja to raczej z sentymentu, lubię poczytać życzenia od znajomych z przed X lat i powspominać :) I raczej bym się nimi nie wymieniała ;)
UsuńJa chyba najbardziej lubię składać życzenia osobiście. Bo można sie przytulić <3 Ale wiadomo nie zawsze jest taka możliwość. Także, fajnie, że wzięłaś sprawę w swoje ręce :) Mam nadzieję, że kolacja wigilijna również będzie klimatyczna. Zawsze można po niej razem pooglądać chociażby fajne filmy świąteczne. Lepsze to niż powrót do swoich spraw. Albo iść na pasterkę albo śpiewać kolędy albo gadać o wielu rzeczach :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, więc tym którym dam radę złożę osobiście, reszta dostanie własnoręcznie przygotowane kartki. Kolacja może i będzie klimatyczna, ale z moją rodziną oglądanie filmów czy coś więcej nie przejdzie.
UsuńWidzisz, ja nawet wierszyków nie wysyłam. Wysyłam szczere życzenia do kilku osób. No i odpisuję - "dziękuję i wzajemnie".
OdpowiedzUsuńNo i tak lepiej, niż co roku te same wierszyki, które każdy od lat zna na pamięć.
UsuńKartki robione własnoręcznie są niesamowite. Mają one swój urok i gwarantuje, że ucieszą one bardziej niż kartki kupowane w sklepie.
OdpowiedzUsuńzapraszam.
Mam cichą nadzieję, że tak właśnie będzie.
UsuńPodziwiam! W dzisiejszych czasach tak jak wspomniałaś magia świąt gdzieś się zatarła i ludziom się nie chce zrobić czegoś od siebie dla innych. Dlatego taki gest jest naprawdę wartościowy. :)
OdpowiedzUsuńI właśnie nie rozumiem dlaczego. W sensie to nie jest nic nadzywczajnego (dobra, być może w tych czasach jest), nie zajmuje nie wiadomo ile czasu i nie wymaga jakiegoś szalenie wielkiego poświęcenia. Więc czemu by nie?
Usuń