Kupiłam książkę Tomasza Sekielskiego jeszcze przed świętami,
jednak do niedawna omijałam ją szerokim łukiem. Niejednokrotnie robiłam
podchody do książek polskich autorów, nigdy jednak nie trafiłam na żadną, którą
czytałabym z zapartym tchem i wręcz nie mogłabym się od owej oderwać.
Zastanawiałam się po co wydałam pieniądze na kolejną pozycję, z której
najprawdopodobniej nie będę zadowolona i utwierdzę się tylko w przekonaniu, że
nie było warto.