18 marca 2013

Zaniedbane Polki.



Wracałam ostatnio z kolejnej rozmowy kwalifikacyjnej, gdyż wciąż jestem na etapie poszukiwania pracy. Z powodu warunków pogodowych podróż była uciążliwa i długa, mimo iż zwykle dojazd do centrum z/do mojej dzielnicy zajmuje mi około 15 minut. Śnieg nadal padał obficie, tym razem jednak zrezygnowałam z kolei i postawiłam na autobus. Z braku ciekawszego zajęcia przyglądałam się ludziom, którzy jechali ze mną w autobusie i doszłam do pewnych wniosków. Mianowicie przestałam się zgadzać z twierdzeniem, że Polki są pięknymi kobietami. I nie chciałabym tu nikogo urazić, bo urody nikomu nie chcę i nie zamierzam ujmować, ale zauważyłam przykry fakt – kobiety są zaniedbane. 


Odrosty sięgające połowy długości włosów, lakier na paznokciach pozdzierany niemal po całości. Brudne włosy, zwisające w smutnych strąkach także nie dodają nikomu uroku. Czy doprawdy tak ciężko jest zadbać o podstawowe rzeczy? Jeżeli schodzimy z koloru możemy użyć farby w jaśniejszym odcieniu lub udać się do fryzjera, by coś na nasz kłopot zaradził. Zmycie lakieru z paznokci zajmuje może minutę, nie wspominając  już o myciu włosów.
Jasne, zdaję sobie sprawę z tego, że często problemem jest brak funduszy, ale nie popadajmy w przesadę, nie mówię tu o regularnym chodzeniu do kosmetyczki czy fryzjera, tylko o podstawowych rzeczach.  Nie wrzucam tu też nikogo do jednego worka, bo wiem, że dużo jest pięknych i zadbanych kobiet, niektóre dbają o siebie wręcz przesadnie, jednak znaczna część mogłaby coś w tym kierunku zrobić.

Zdaję sobie sprawę także z tego, że mamy wiele różnego rodzaju obowiązków, jesteśmy żonami, matkami, pracownicami i przy okazji pomocą domową, jednak czy nie przyjemniej kroczyłoby się przez świat będąc zadbaną? Ja czuję się dużo lepiej i znacznie pewniej, kiedy wiem, że odpowiednio zadbałam o swoją prezencję. Wszystko przychodzi mi jakoś łatwiej i mam więcej motywacji do działania. I uważam, że panie nie powinny o sobie zapominać, bo nie tylko przyjemniej się wtedy na nie patrzy a i samopoczucie ma się lepsze.

25 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą. Nawet ludzka kultura wymaga tego, aby wyglądać schludnie. Dużo nie potrzeba, żeby wyglądać jako tako przyzwoicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie momentami odnoszę wrażenie, jakby było trzeba niesamowicie dużo i wychodziło to poza siły i możliwości niektórych osób ;)

      Usuń
    2. Pewnie oni też tak myślą...

      Usuń
    3. Chyba niestety nic się z tym nie da zrobić, bo jak ktoś sam nie odczuwa takiej potrzeby to będzie ciężko go do tego nakłonić.

      Usuń
    4. To prawda, im to nie przeszkadza a tym co na to patrzą wręcz odwrotnie

      Usuń
    5. Zawsze mam jednak cichą nadzieję, że ktoś natknie się na post tego typu i może coś do niego dotrze :D

      Usuń
  2. kiedyś, kiedy jeszcze jeździłam autobusem, o jednej godzinie zawsze jeździłam z jedną panią- ubraną na szaro-ciemno, niepomalowaną, z bałaganem na głowie- zaniedbaną. patrzyłam na nią i myślałam sobie "żebym nigdy i ja taka nie była"..
    a teraz myślę sobie, że kobieta jest piękna kiedy czuje się szczęśliwa- kochana- wtedy bardziej chce jej się dbać o siebie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od konkretnego przypadku - niektóre kobiety, które są kochane i są w stałych związkach przestają o siebie dbać. Podejrzewam, że zwyczajnie wydaje im się, iż skoro już mają partnera i nie muszą o niego 'zabiegać' to i dbać o siebie nie trzeba.

      Usuń
    2. a potem dziwią się, że taki facet je zostawia...

      Usuń
    3. Bywa. Nikogo to chyba poza nimi nie dziwi wtedy ;)

      Usuń
  3. Zupełnie się z tobą zgadzam - jakieś podstawy powinny być zachowane - nikt nie oczekuje idealnego makijażu niczym aktorka, ale czyste włosy i zmyty lakier czy też ładnie pomalowane paznokcie to nic trudnego.
    Jednak myślę, że piękno a zadbanie to dwie różne sprawy ;D Łączą się, ale to nadal nie to samo - kobieta może być piękna, a to że o siebie nie dba to inne historia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, to zupełnie co innego, bo może być kobieta zadbana, ale wcale nie musi być piękna. Niemniej jednak uważam, że jak nie jest ładna, ale zadbana to i tak przyjemniej się na nią patrzy :)

      Usuń
  4. Trzeba dbać o siebie mimo wszystko, nie wiadomo kogo można spotkać na swojej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nigdy nie wiemy co nas może spotkać :)

      Usuń
  5. Też to zauważyłam... A najbardziej boli mnie fakt, że niektóre osoby zaniedbują się tak po zawodach miłosnych, utracie pracy itd.! Ja jestem typem osoby przesadnie dbającej o swój wizerunek... nie mogłabym patrzeć na odrosty dłuższe niż 5 cm (a i takie mnie denerwuja bardzo, jednak nie zawsze jest czas i możliwość pójść do fryzjera czyt. wypadki losowe itd, ale nie do takiego stopnia żeby wyglądać jak clown.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to prawda i jest to przykre, że swoim wyglądem pokazujemy jak koszmarne mamy samopoczucie. U mnie jest odwrotnie - jak jest mi źle, to staram się wyglądać jeszcze lepiej niż zwykle, by jakoś ten zły nastrój zamaskować.

      Usuń
  6. W pełni się z Tobą zgadzam. Z drugiej jednak strony z przykrością stwierdzam, że nie zawsze mi to wychodzi. Staram się - to chyba będzie idealne stwierdzenie. Teraz mam zdecydowanie więcej czasu i chęci. Jestem na zwolnieniu więc mogę do woli oddawać się zabiegom upiększającym, ale wiem, że do niedawna to było dla mnie nie lada wyzwanie. Zwłaszcza gdy pracowałam, a po powrocie do domu jedyną czynnością na jaką miałam ochotę, to przyłożenie głowy do poduszki.
    Muszę się również przyznać do odrostów. Ale w ciąży tak to już jest, że w pierwszych miesiącach niektórzy lekarze odradzają farbowania. Teraz jak tylko dostanę wypłatę natychmiast lecę się "odświeżyć". :)
    Zresztą podobno zadbana, to również szczęśliwa kobieta. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja się nie czepiam nie wiadomo jak, chodzi o takie podstawowe rzeczy jak czyste i paznokcie oraz obowiązkowy prysznic. To są takie podstawy podstaw, bo czy ktoś ma odrosty to fakt, nie wygląda dobrze, ale jest jeszcze do przeżycia ;) I w zupełności się z tobą zgadzam, coś w tym jest zdecydowanie.

      Usuń
  7. Żeby to jeszcze były takie czasy, gdzie nie ma żadnego dojścia do informacji, to jeszcze mogłabym to zrozumieć, bo w końcu nie każdego stać na kosmetykę. No, ale jest Internet, więc można się na różnych forach dowiedzieć, jak o siebie dbać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest chyba nic aż tak skomplikowanego, by szukać przepisu w internecie ;) Chodzi mi o takie podstawowe rzeczy jak nieobgryzione paznokcie ze zmytymi resztkami lakieru czy umyte włosy. Bez przeginania w drugą stronę, bo nie każdy musi mieć niemal profesjonalny make-up.

      Usuń
  8. A ja nie chcę szukać pracy. Wolałabym robić to, co lubię.
    A odnośnie kobiet - przykre jest to, co czasami widzę na oczy. Naprawdę przykre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy by wolał robić to co lubi, ale bądźmy realistami, za coś trzeba żyć.

      Usuń
  9. Ja nie wymagam od nikogo ani ścinania włosów, ani ich farbowania, ba, nie interesuje mnie czy kobieta się goli, czy nie (jej wybór, jej sprawa), ale jeśli jakaś kobieta się nie myje, to już naprawdę mi przeszkadza.

    PS> Najczęściej w tramwaju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komunikacja miejska wiosną i latem to tragedia ogólnie. Mało kto pachnie tam przyjemnie... ;)

      Usuń
  10. Nie stać mnie na fryzjera w Warszawie i w zasadzie doszło do tego, że zamiast rodziców to głównie fryzjera odwiedzam w rodzinnym mieście :P
    Ale mam już odrosty a nie wiem kiedy będę u rodziców i już szału dostaję... Trochę czytam o piankach, ponoć łatwo się nakłada ;p

    OdpowiedzUsuń